Zimowa sesja ciążowa nad Wisłą
Niektórzy twierdzą, że najlepiej jest robić zdjęcia od wiosny do jesieni. Ja jestem zdania, że nie ma złej pory roku na robienie zdjęć. Zima, nawet ta bez śniegu, bywa wyjątkowo fotogeniczna. Spotkanie z Asią cudownie wpisywało się w otoczenie w którym się znalazłyśmy. Był leniwy, jeszcze lekko mglisty poranek. Ja z ciężkim od sprzętu plecakiem, a Asia z torbą wypełnioną po brzegi różnymi ubraniami. I tak zaczęła się nasza sesja, a w zasadzie spacer. Bo choć poznałyśmy się kilka chwil wcześniej, to otwartość Asi sprawiła, że sesja wyglądała jak spotkanie z przyjaciółką.
Zapraszam do kontaktu wszystkie mamy, którym marzy się sesja plenerowa, nie tylko zimową porą.
Leave a reply